Ja bym do zabiegu podchodził ostrożnie, nie na szybko. Dobry weterynarz powinien się upewnić co do stanu legwana. Jeśli jest tak jak pisze luke, legwan nie wykazuje oznak choroby, bólu, a przy dotyku w okolice ucha jeśli coś tam jest jego reakcja powinna być nerwowa. Przynajmniej tak reagują na dotyk w obolałe miejsca jak np. po zerwanym pazurku, na złamany palec gdy chcemy go dotknąć. Chyba, że to twardziel :-) Luke, może zadzwoń do dr. Zajączkowskiego. Jeśli zetknął się z czymś takim w swojej karierze weterynaryjnej to Ci pomoże. Po co męczyć zwierzaka. Powyżej zasugerowano Ci co wchodzi w grę, ale żeby coś z tym zrobić trzeba mieć pewność co to jest. Błona jest półprzezroczysta, czy próbowałeś Ty lub weterynarz coś przez nią zobaczyć ?