BardzoAle w sumie co mu do Twoich legwanow. W koncu to nie Ty robisz cos zlego, ale ktos wyrzadzil krzywde (posrednio) Tobie. Nie bardzo rozumiem tego pracodawce. Ja na jego miejscu podziwialabym Cie za odwage i bylabym dumna z takiego pracownika. No ale to sa nasze polskie realia. Przykre