Ja tez kiedys wrocilam do domu i przerazilam sie, bo legwan zniknal. Przeszukalam caly dom i nic. I co sie okazalo? Leg siedzial w szafie za wieszakami i nie zauwazylam go jak wczesniej tam szukalam. Innym razem byl na karniszu, innym na meblach. Moj Smok lubi tez wchodzic pod meble, kanapy, za szafy, za encyklopedie i slowniki. Wszedzie tam gdzie jest ciemno i ciasno.
Kreczmar, Twoj legwan na pewno nie uciekl daleko. Najprawdopodobniej jest gdzies w domu, ale jesli okna byly otwarte, to niestety musisz poszukac tez na okolicznych drzewach, krzakach,gzymsach, latarniach pomnikach itp. Jednym slowem: wszedzie. Poza rozwieszeniem ulotek w miejscach, gdzie przewija sie duzo ludzi, popytaj tez sasiadow, czy nie widzieli zielonego jaszczura.
Aha, na ogloszeniu najlepiej napisz, ze jaszczurka choc jest duza, nie atakuje ludzi, jesli sie jej nie drazni. Bo jak ktos zobaczy krokodyla i sie przestraszy, to to sie moze roznie skonczyc.
Nie martw sie, jaszczur na pewno sie znajdzie. Nawet gdyby poszukiwania trwaly kilka dni, nic mu sie nie stanie. Mamy teraz gorac prawie jak w amazonskiej dzungli. Nawet noc jest ciepla.