szukałem cały dzien ulotki są rozwieszone opowiem wam jak to było...

Przeszukałem cały dom wszystkie meble poodsówałem nawet w kucni patrzyłem wszedze i nie było go potem okazało sie ze balkon był otwarty wtedy wiedizałem juz ze uciekła nma dwór ale dziwiłem ise przeciez mieszkam na 4 pietrze zebrałem ekipe kumpli aby pomogli mi poszukac zwierzaka. szedłem z kumplem i mowie do niego ze podejzewam ze szedł po scianie na to kumpel ze chyba zwariowałem ze taki gad by zszedł po scianie z 4 piętra! nie zdazył nawet skonczyc zdaniaa legwana zobaczylismy miedzy parterem a pierwszym pietrem innego bloku szybko wskoczyłem do okna bo znajoma mieszkala akurat w ty bloku miełem juz go na rece i wyrwał mi sie uciekł wyzej na parapet z ktorego sie zeslizoł i juz go miałem na rece i wtedy zeskoczył w krzaki takie przy bloku przeszukalismy całe krzaki i nic siedizelismy tam z godzine inic nie znalezlismy w tym momecie sie juz poddałem bo tyle przeciez zieleni wkoło to moge go sobie szukac ... poszedłem do domu sie wykompac i za chwile telefon złaz na dół bo Robal siediz sobie na chodniku wies wziołem jakis koc i biegiem na doł zarzuciłem koc na gada ale ten uciekł i biegł ak szybko ze nie mogłem go dogonic wpakował sie w kolejne krzaki tym razem w takie w ktore nie dało rady wejsc wiec prbowalismy go wyploszyc z tamtad jednak nic z tego siedizelismy w 15 typa wkoło krzaków wypatrujac gada i nic gdy juz sie sciemniło i nic nie było widac zakonczylismy poszukiwania no i to w taki sposób straciłem swojego smoka najgorsze to to ze kilka razy juz go miałem i mi uciekał bo gdybym go nie widizał to było by zupłnie inaczej wieksza rozpacz teraz jest nie wiem moze ulotki ktore rozwiesiłem cos dadza wydaje mi sie ze nie ale dzis jeszcze bedizemy szukac moze sie znajdize
trzymajcie kciuki pozdro