Strona 4 z 6 PierwszyPierwszy ... 23456 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 31 do 40 z 55

Wątek: Załoba :(

  1. #31

    Re: Załoba :(

    GoodCharlotte... na pana trzeba mieć wygląd ))))))))))))) a widziałaś moje zdjęcie ))))))))))))))))))))) nie!? ... no wlaśnie :-)))))))))
    Trzymaj się Panno Magdaleno :-)))))))))))))) ... to taki żart sceniczny )))))))

    P.S. Przyjaciele muszę Was zostawić na kilka dni ... nie płaczcie za mną )))))))))))))))) to też żarcik :-)

    Rysiu wiesz dlaczego :/


  2. #32

    Re: Załoba :(

    Hehe... jak tu nikt nie lubi byc panem ;-) Dobrze ze ja jestem za mloda i nikt nie mowi do mnie per pani, bo pewnie tez bym sie denerwowala :-)

    Kreczmar, czekamy na wiesci co z legiem.


  3. #33

    Re: Załoba :(

    Wiem Jacku :-( Za "pana" pogryzę ! Wszystkich ;-)


  4. #34

    Re: Załoba :(

    no mnie chyba nie?


  5. #35

    Re: Załoba :(

    No niestety do tej pory ani widu ani słychu o Robalu chyba juz sie nie znajdzie Tym bardziej ze u mnie teraz było kilka chłodnych dni i powiedziałbym nawet ze zimnych nocy :/ wiec szkoda tylko zwierzaka ;(

  6. #36

    Re: Załoba :(

    Witam
    Niezałamuj się. Może poszukaj wysoko na drzewach. Gdzie się da.
    Współczuje- wiem jak to jest gdy się straci ulubione zwierzątko(((((((((((((((((


  7. #37

    ZNALEZIONY:)

    Witam serdecznie to znowu ja

    Mam dobra wiadomosc Robal sie znalazł Dzis rano (ok 10) budzi mnie teleofon

    - Tak słucham??
    -Dziendobr czy dodzwoniłam sie do własciciele zielonego ... przepraszam nie pamietam taka jaszczurka?
    -Tak słucham o co chodzi?
    -Prosze zejsc koło biura rachunkowego (w moim bloku miesci ise to biuro)
    -Ok juz ide!

    Zbiegłem szybko z 4 pietra a tam ja wiem m 4-5 babeczek z tego biura o ruszyło sie ruszyło sie Jolka widziałas? Pokazuja mi gdize on siedzi patrze i zonk. A Robla siedzi na najwyzszej gałezi na czubku drzewa i jagdyby nic wygrzewa sie na słoneczku. I tu kolejny problem jak ja sie tam dostane? Jak wejde po drzewi to on ucieknie. Pobiegłem szybko załątwic drabine kumpel skoczył p o podbierak na ryby. W tym czasie kobiety z tego biura zadzwoniły po straz pozarna czego nie chciałem bo moj mok choc posiada papier to nie zdazyłem go zgłosic jeszcze :/ ale mniejsza o to. Po mniej wiecej 10-15 minutach wpada ekipa strazaków. 5 strazaków luzaków na maksa (pozdro dla nich) i w smiech, ze z drzewa sciafali koty jakies borsuki papugi a nawet psa. Ale to zielone co to takiego gdize to wogole siediz? 15 min im tłumaczyłem co to jest za zwierze legwan. W miedzyczasie jeden ze strazaków przez radio zawołał woz z drabina. No i po mniej wiecej 15 min przyjechał woz tak zeby tylko wielkie to jak nie wiem co w pewnym momecie zwątpiłem jak zaczeli ze mnie zartowac ze za to zapłace ale po chwili powiedzieli ze zartowali. Wracajac do tego wozu rozłozyli drabine nad gałezią na której siedizał legwan wzieli takie wielkie koło-siatke i zamkneli w nim Robala razem z gałęsią która potem złamali. Tak wiec legwan jest juz bespieczny w terrarium jest cały i zdrowy ma cały ogon nie załwazyłem zadnych otarc zadrapań itp. Najsmieszniejsze jest to ze kumpla ojciec wszystko nakrecił z okna wiec niedługo zobacze jak to wsyzstko wyglada.

    Prawde mowiąc juz pogodziłem sie z tym ze Robala nie znajde. A tu taka niespodzianka zyje jest zdrowy troche urosł ale za to wysczuplał pewnie jest troszeczke skołowany tą cała sutuacja ale niedługo dojdzie do siebie narazie nie bede go stresował bo swoje przeszedł. Jakbym cos wypatrzy co by było z nim nie tak to bede pisał.

    Jednak cuda sie zdazają!!

  8. #38

    Re: ZNALEZIONY:)

    no! pięknie! to teraz go pilnuj!


  9. #39

    Re: ZNALEZIONY:)

    Brawo!!!
    Super że legwan się znalazł))) A, szkoda go było jak niewiem co Teraz to ty chyba pod terrarium podłączysz alarm:P


  10. #40

    Re: ZNALEZIONY:)

    ))))))))))))))
    I zamontuj zamek w terrarium...

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •