Co do prewencji zootechnicznej to podchodziłbym do tego z dużą ostrożnością, bo ktoś gotów zacząć stosowac ozon w terrariach . Nie wspominając o raczej szkodliwym wpływie UV na płazy. W ogóle wszelkie uogólnienia bywają pełne raf, na których można ugrzęznąć .

Co do "nałykania się" UV w czasie lata, słowo "nałykania" nieprzypadkowo jest w cudzysłowiu. Zwierzęta mające możliwość blisko 5-miesięcznego przebywania na naturalnym słońcu, w dodatku w czasie gdy najszybciej się rozwijały (z pomiarów wynikało, że okres wiosenno-letni był u moich legwanów jednocześnie czasem najbardziej intensywnego wzrostu) nie potrzebowały już, dzięki zimowej suplementacji witaminowo-mineralnej, świetlówki w ciągu zimy, czego dowodem jest, że nie miały problemów z tzw. krzywicą.

Dodatkowo kilkakrotnie samica składala jaja. Co ciekawe, o ile miewałem problemy z wieloma jaszczurkami które składały jaja z odwapnioną skorupką lub w trakcie rozwoju brakowało w jajach wapnia do ukształtowania prawidłowo szkieletu zarodka, o tyle u legwanicy nigdy tego typu problemów nie było. Jedyne poczatkowe problemy polegały na złej wilgotności w inkubatorze. Na marginesie, właśnie teraz, moja ponad 12-letnia samica przygotowuje się do złożenia kolejnych jaj (tyle, że niezapłodnionych .

Poza tym mój sceptycyzm wzbudzają badania mówiące, że jedynym źródłem vit. D3 jest jej produkcja w skórze pod wpływem UV. Sceptycyzm opieram na własnych przypadkach ratowania różnych doświadczonych przez los jaszczurek, u których stosowałem tylko witaminy i wapń podawane do pyska, a nie stosowałem żadnego UV. Wychodziły ze stanu "miękkich" kości, a niektóre (tak jak samicę Gallotia stehlini) mam od wielu lat. Być może D3 nie wchłania się tylko w pewnych warunkach lub też jest produkowana w skórze także bez UV - tego nie wiem. Wiem natomiast, że podawanie jej (w rozsądnych ilościach i tylko okresowo, gdy zwierzęta są chore) "wyprowadza" wiele jaszczurek ze stanu chorobowego.

Nie oznacza to, że świetlówki i sztuczne UV są złe, lepiej je stosować niż nie stosować, zwlaszcza wtedy gdy nie mamy możliwości długotrwałego korzystania z naturalnego słońca.