Strona 2 z 2 PierwszyPierwszy 12
Pokaż wyniki od 11 do 17 z 17

Wątek: Legwan samobojca

  1. #11

    Re: Tak jak kocham legwany tak odradzam !!!

    A teraz siedzi sobie jak zwykle i się grzeje ... Boże wtedy to chyba byłam bliska zawału. Totalnie się załamałam ... dzisiaj rano jeszcze na gumowych nogach chodziłam. Przeszło mi jak mama rano zeszła na dół i triumfalnie oznajmiła że teraz siedzi pod lampką, na konarze. Nikomu tego nie życzę. Najgorsze myśli człowieka wtedy dopadają i wtedy też pojęłam jak bardzo mi na nim zależy. Chyba żadnych obrażeń wewnętrznych nie ma. Wzięłam go na ręce, obadałam ale chyba wszystko w porządku. Jeszcze z parę dni go dokładnie poobserwuję ... co za stres ...


  2. #12
    kymon
    Guest

    Re: Tak jak kocham legwany tak odradzam !!!

    Witam,

    Uważam, że panika malucha spowodowana była bardziej Twoim widokiem niż zasłoniętą szybą. Mały czuł się super bezpiecznie przy zamkniętych drzwiach i zasłoniętej szybie, sielanka, pełnia szczęścia, nirwana, aż tu nagle widzi, że coś bardzo wielkiego zagląda mu w okna - też bym się wystraszył.


  3. #13

    Re: Tak jak kocham legwany tak odradzam !!!

    dokładnie, nic dodać nic ująć

    myślę, że legwan jest w swoistym transie i później niewiele pamięta z tego co się działo.


  4. #14
    kymon
    Guest

    Re: Tak jak kocham legwany tak odradzam !!!

    I jeszcze jedno.
    Pamiętaj, że przyzwyczajanie legwana do siebie (potocznie oswajanie) to bardzo długi proces, trwający czasami miesiącami. Nawet, gdy będziesz już pewna, że Twoja bestia jest super przyzwyczajona, oswojona, przekochana, najuleglejsza, najcudowniejsza, oczywiście bardzo łagodna i nie strachliwa, to bądź przekonana, że jeszcze nie raz zaskoczy Cię swoim zachowaniem.
    Pamiętajmy wszyscy, że z legwana nigdy nie zrobimy pieska, który będzie przybiegał merdając ogonem. To w dalszym ciągu dzikie zwierzę..................


  5. #15

    Re: Tak jak kocham legwany tak odradzam !!!

    owszem już totalnie NIC nie pamięta, ale taki jest jego osobisy urok. Kymon nigdy nie będę go uważała za oswojonego. Dla mnie to zwierzę i tyle. Jedynie czego chcę od niego to odrobinki zaufania nic więcej . Mam go (lub ją ?) od stycznia tego roku i wiele błędów już popełniłam, bo za szybko chciałam tę odrobinkę zaufania zdobyć. Bo wielu błędach przyszedł czas na malusi sukces z którego bardzo się cieszę. Jedna nigdy do tej pory tak się nie zachowywał i najbardziej bałam się bólu jaki sam sobie z mojej winy zadawał. Może rzeczywiście się mnie przestraszył? Czy po jednej coli light aż tak strasznie wyglądam ? Ale już nigdy tego sposobu nie wypróbuję.


  6. #16
    kymon
    Guest

    Re: Tak jak kocham legwany tak odradzam !!!

    Jezeli bedziesz postepowac rozwaznie i bez zbednych emocji, to na zaufanie na pewno przyjdzie czas, a to, ze popelnilas bledy.................., kto ich nie popelnia? Kazdy z nas uczyl sie na swoich bledach, dlatego powstalo forum, gdzie mozemy sobie wspolnie pomagac i uczyc sie wspolnie wspolzycia z legwanami, a mysle, ze pozostana one jeszcze dlugo niewyjasniona do konca zagadka. Glowa do gory, cieszmy sie, ze wiemy juz i tak wiele.


  7. #17

    Re: Tak jak kocham legwany tak odradzam !!!

    ale moim zdaniem i tak nigdy do końca nie poznamy tych fascynujących stworzeń ale ważne jest wiedzieć jak najwięcej. Miło, że jest tak wiele osób kochających tak wspaniałe zwierzęta i nie wstydzących się swoich porażek. Dzisiaj zielonka zawędrowała na karnisz i puściła w niepamięć wczorajsze stresy ehhh co ja bym zrobiła gdyby coś jej się stało


Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •