Witaj w gronie legwaniarzy

Twój opis jest dosyć chaotyczny i nie za bardzo dla mnie zrozumiały. Po pierwsze: co znaczy "odebrałem swojego pupila" ? Przez ten czas był u sąsiada luzem, bez terrarium, czy terrarium masz przenośne? A jeśli przenośne, to wyposażone tak, że legwan przebywał w odpowiedniej dla niego temperaturze? (napisz, jakiej) Po drugie: co znaczy "wcale się nie rusza, leży w terra i ma przechyloną główkę" ? Czy jest sparaliżowany? Może ma widoczne jakieś rany lub opuchlizny ? Po trzecie: czy rozmawiałeś z sąsiadem, jak przebiegał pobyt legwana u niego? Czy wszystko było w jak najlepszym porządku, czy też od początku jaszczurka miała problemy z jedzeniem? A może przeżyła jakiś wypadek ? Może została wystraszona, była napastowana przez dzieci, psa itp ? Trudno powiedzieć, co dolega Twojemu pupilowi. To, co przychodzi mi do głowy w pierwszej chwili to: albo złe parametry środowiskowe (temperatura, wilgotność), co odbiło się apatią i brakiem apetytu, albo stres związany z przeprowadzkami "w tą i z powrotem", albo efekty jakiegoś mechanicznego urazu. Być może trzeba skorygować temperaturę, być może dać mu trochę czasu na kolejną adaptację, a być może to nie wystarczy i konieczna będzie wizyta u weterynarza. Napisz coś więcej o warunkach, w jakich przebywa zwierzę u Ciebie i w jakich przebywało u sąsiada.
I sugeruję jeszcze Ci, abyś trochę bardziej korzystał z bogactwa, jakie zapewnia nam latem natura, jest tyle różnego zielska wokół. Warzywa i owoce zostaw na trudne miesiące zimowe, teraz stosuj je wyłącznie jako urozmaicenie diety. Pozdrawiam. Izabela