Dieta jaką stosowałem w lecie u moich legwanów:

Poniedziałek :
Liście (a jeśli były dostępne także kwiaty) mniszka, koniczyny, babki zwyczajnej i lancetowatej, lucerny oraz kilku innych gatunków bylin i roślin jednorocznych, liście różnych drzew (robinia, klon, morwa itd.)

Wtorek
Liście (a jeśli były dostępne także kwiaty) mniszka, koniczyny, babki zwyczajnej i lancetowatej, lucerny oraz kilku innych gatunków bylin i roślin jednorocznych, liście różnych drzew (robinia, klon, morwa itd.)

Środa
Liście (a jeśli były dostępne także kwiaty) mniszka, koniczyny, babki zwyczajnej i lancetowatej, lucerny oraz kilku innych gatunków bylin i roślin jednorocznych, liście różnych drzew (robinia, klon, morwa itd.)


Czwartek
Liście (a jeśli były dostępne także kwiaty) mniszka, koniczyny, babki zwyczajnej i lancetowatej, lucerny oraz kilku innych gatunków bylin i roślin jednorocznych, liście różnych drzew (robinia, klon, morwa itd.)

Piątek
Liście (a jeśli były dostępne także kwiaty) mniszka, koniczyny, babki zwyczajnej i lancetowatej, lucerny oraz kilku innych gatunków bylin i roślin jednorocznych, liście różnych drzew (robinia, klon, morwa itd.)

Sobota i Niedziela
Liście (a jeśli były dostępne także kwiaty) mniszka, koniczyny, babki zwyczajnej i lancetowatej, lucerny oraz kilku innych gatunków bylin i roślin jednorocznych, liście różnych drzew (robinia, klon, morwa itd.)

Oprócz tego raz w tygodniu odrobina tartej grubo marchewki oraz 1-2 razy w tygodniu owoce jako dodatek.


Przytoczona dieta Albino to dieta do stosowania w zimie, gdy nie ma liści. Teraz po prostu szkoda faszerować legwana chemią, kiedy wokół jest tyle rośłin znacznie dla niego odpowiedniejszych. Udział warzyw to tylko 10-20% diety, resztę powinny stanowić liście, a w lecie mogą być tylko liście. Z diety tej wyrzuciłbym kiełki bambusa (jak rozumiem konserwowe), szpinak oraz róże (same w sobie są dobre, ale te z kwiaciarni to naszpikowane chemią pseudorośliny). Ograniczyłbym kapustne (choć w małych ilościach w zimie mogą być podawane).

Na mojej diecie samica skończyła właśnie 12 lat, wielokrotnie składała jaja, a jej młode po rocznym pobycie u mnie, zdrowe i całe poszły w świat, do innych legwaniarzy.