no i niby kupilem mu te polecane przez was maczniaki a i tak nie chce jesc. jest jakis taki markotny, osowialy. a biale robaki dawalem mu, bo polecil jes sprzedawca. mam nadzieje, ze on nie zdechnie. macie moze jakies inne pomysly na to, zeby polepszyc kameleonowi apetyt?

ps: dr robert nie jest czasem z wroclawia?

pozdrawiam. slavo