moj na poczatku jak sie stresowal to zawsze szybko oddychal..
teraz juz jest tak oswojony ze nie widze jakis gwaltownych ruchow gardzielka
co do powiekszania przy jedzieniu (przelykaniu) to nigdy tego nie zauwazylem... moj jak dopadnie swierszcza to polyka go w calosci albo chrupie pare sekund.. i juz po krzyku