Na głupote Urzędników świetnie robi list polecony. Wkładasz do kperty wszystkie dokumenty, robisz z nich ksero, na poczcie prosisz o podbicie stemplem dziennym kopi i dopisek zgodność z orginałem stwierdzam, do tego dopinasz rewerst na polecony i cały świat masz w dużym powarzaniu. Jak urząd sie do ciebie nie odezwie wysyłasz kolejny polecony zaczynając od słów " W nawiązaniu do pisma z dnia ... wraz z załącznikami...... proszę o zajęcie stanowiska". Nie masz z cymbałami kontaktu, ponadto niczego tak sie nie boją biurokraci jak papieru. Ktoś tę poczę podpisuje że ją odebrał, ktoś że posegregował, ktoś że dostał na biurko itd. Naprawde skutkuje,półtora roku walczyłem o wydanie Karty Podwodnego Łowcy, nikt nie wiedział o co mi chodzi. Jak zaczołem korespondencje to po trzech tygodniach wezwali po odbiur dokumentów. A tak to nie mieli wzorów nie było odpowiedniego Pana itd. Doradzam pomaga. Co do lexa to dajcie znać co potrzeba to skopiuje i prześle mailem, mam go w pracy, nie ma problemu. Tylko potrzebuje dokładnie dziennik ustaw nr. ustawa itp.