Kamek na pewno nie ma krzywicy, dostaje wapno a poza tym nie ma problemów z chodzeniem, w ogóle do tej pory wyglądał na zdrowego i żwawego. Poza tym: wczoraj po południu już się przestałam martwić, bo wyszedł i zachowywał się normalnie, zjadł i wygrzewał się pod lampą, ale za to dzisiaj od rana znowu siedzi w krzakach... Już nie wiem co o tym myśleć? Do weterynarza czy czekać co będzie? Ostatnio tak miał przed wylinką (przypomniałam sobie o tym już po napisaniu pierwszego postu), ale tylko na 1 dzień przed.