Też się nad tym zastanawiałam... ale na razie wylinki ani widu ani słychu... a agresywny też się zrobił bardziej.

Myślałam też czy to że rano schodzi na dół nie oznacza, że jest mu zimno (na dnie ma matę grzewczą, bo teraz zimą w nocy mam chłodno w domu, a to zawsze trochę pomaga...), a kiedy już promiennik się nagrzeje to wraca na górę. Tak mi przyszło do głowy bo dzisiaj wręcz próbował zakopać się w podłożu (!) Może to kameleon podziemny ) Dzisiaj podniosę temperaturę w pokoju i zobaczę co będzie dalej. To ciekawy przypadek, ale już się nie martwię bo poza tym kamek wygląda na zdrowego.

Dziekuję wszystkim którzy się zainteresowali tym "przypadkiem"
pozdrawiam
xol