Nie wiem, jak to jest naprawdę, ale zdaje się, że mój kamek rozpoznaje mnie, rozróżnia od drugiego domownika, i zdecydowanie od obcych. A w ogóle np. nie stresuje się zbytno niczym, nawet kotem.
Nie wiem, jak to jest naprawdę, ale zdaje się, że mój kamek rozpoznaje mnie, rozróżnia od drugiego domownika, i zdecydowanie od obcych. A w ogóle np. nie stresuje się zbytno niczym, nawet kotem.