Twierdzenie, ze anolisy sa nie do oswojenie (ktore zreszta sam podzielam) jest oczywiscie pewnym uogolnieniem.
Nie wyklucza to, iz istnieja osobniki ktore daja sie w wiekszym lub mniejszym stopniu przyzwyczaic do czlowieka.
Moj samiec, ktory ma bodajze 2,5 roku, nie ucieka panicznie, daje sie glaskac, bez wiekszych problemow brac na rece.
Jednak nie jest to dla niego wyjatkowo mily sposob spedzania czasu , wiec ograniczam do minimum tego rodzaju kontaktu.
Poza tym prawie zaden gad nie da sie oswoic tak jak np. pies.
Wystarczy zrobic malutki test i zabrac gadzinke w lato na lake lub do lasu.
Bedzie to jak sadze ostatni spacer...
Mark0wy