Moje młodziki też nie uważają noworodków mysich za jadalne, kiedyś po godzinie wyjełam noworodka bo jeszcze troche i by go zaadaptowały :O) leżały sobie koło niego ... biedny mysz skończył wreszcie w paszczy dużego samca.
Drewnojady są w porządku ale nie można podawać ich zbyt wiele ze wzgłędu za dużą ilość chityny. Najlepiej zrobisz kupując dużą porcję drewniaków i karmiąc je, wtedy codziennie powinien być jeden wyliniały - i tym samym- łatwy do strawienia.