Niestety, bylismy dzis z jaszczura u Pani weterynarz, ktora zajmuje sie naszym zwierzem (dr Maluta - zna sie na gadach, potwierdzil to pepre, ktorego zwierzami tez sie zajmuje) i otrzymalam odpowiedz na nasze pytanie - czy uda nam sie zwalczyc chorobsko - niestety niezbyt pocieszajaca. Przypadek naszej agamy jest szczegolnie wredny - sprawa niby blaha - tylko ropnie - ale bakterie jakies zawziete (m.in. e.coli) i ropnie nawracaja i nie reaguja na leki. Jest jeszcze szansa, jesli podziala obecnie podawany antybiotyk w zastrzykach, jesli nie to podobno niewiele da sie zrobic. Mamy pechowa agamke, bo podobno blotne sa dosc odporne na chorobska. Mamy nadzieje, ze nam sie uda z tego wyjsc. Za jakis czas napisze, co dalej.
Carism - mieszkamy w Warszawie.
James - pierwszy ropien zrobil sie na nadgarstku niedlugo po kupnie i byl nieduzy. Zostal usuniety w "Smoku" - chyba nie dosc dokladnie, bo po dwoch miesiacach sie odtworzyl wraz z dwoma innymi w okolicach pachy. Niedaleko agama miala slad po jakims skaleczeniu, dawno zaleczonym jeszcze zanim zostala przez nas kupiona. Nie wiem, czy ropnie moga miec zwiazek z ta blizna - moze tak? Kupilismy ja w "Smoku" jak miala (podobno) 8 m-cy, ale byla chyba starsza bo miala ok 40cm - moze byla po jakichs przejsciach i cos "przywlokla" od poprzednich wlascicieli? Teraz ma juz prawie 60 cm i jest sliczna. Przesylam fotki.
Trzymajcie za nas kciuki
Pozdrawiam