zrobiłam to co napisał Korgan ale troche mi jej żal, bo ją to na pewno boli ;( ...a ja nie moge patrzeć i siedzieć bezczynnie gdy jakieś zwierzątko cierpi ;[ heh taka już jestem :/ ale to może nawet i lepiej, że ją zostawiłam tam gdzie i znalazłam (chociaz niezupełnie, bo była w pobliżu ruchliwej ulicy) i jest już OK
dzieki za pomoc, pozdrawiam, pa =]