-
Re: Phrynosoma platyrhinos
Doktorze 
Jak najbardziej - pierwotniaki są (szczególnie ostatnio) plagą i walczymy z nimi już od pewnego czasu z niezłymi skutkami - jest to zreszta nowa rzecz którą zmuszony byłem wprowadzić do profilaktyki u świerzo importowanych zwierzaków, poza odrobaczaniem i badaniami na obecność patogenów - nie wykluczone, że to właśnie ich obecność i uszkodzenia przez nie spowodowane wywołują wtórne infekcje np. fakultatywnymi szczepami Coli czy Pseudomonas...
Co do udanych hodowli Phrynosom - znam jedną w której karmi się je po prostu Formicami oraz świerszczem - niestety doinformować się odn. dokładnych warunków chowu, jest tam wyjątkowo ciężko... Cóż... gostek żyje ze swej wiedzy... trzeba będzie powoli dochodzić do tego w jaki sposób się nimi zajmować by wsio grało...
Jeżeli idzie o Draco - nie cały rok temu miałem próbę - nie prędko ją ponowię, smoczki widocznie wymagają czegoś zupełnie innego niż mogę im zapewnić - pomimo błyskawicznej "akcji" na odstresowanie im organizmów, zastosowanie dużej przestrzeni gęsto obsadzonej roślinami, odrobaczenia i zlikwidowania ryzyka kokcydiozy, zapewnienia miejsc tak suchych jak i wprost mokrych, temperatur o rozstrzale 22 - 40stC oraz 5 różnych gatunków mrówek jako karmy - w przeciągu 20 dni z 20 importowanych smoków pozostało wspomnienie... 
Tak więc oba typy zwierzaków szczerze odradzam każdemu kto nie lubi "nie udanych" doświadczeń z nowymi gatunkami... Jest taka różnorodność zwierząt dobrze się trzymających w niewoli, często mnożonych, tańszych w utrzymaniu, a i pewnie niejednokrotnie ciekawszych wizualnie, że porażki czy nawet sukcesy hodowlane z Phrynosoma oraz Draco - proponuję pozostawić dla naukowców oraz zawodowców terrarystyki...
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum