niektorzy sprzedawcy to mają posrane w glowach...:/ nie zalezy im na zwierzetach tylko na sprzedaniu.... a nieraz z glupoty pytam sie o info na temat gatunkow ktore mają w sklepie to czasem az sie zal tego sprzedawcy robi... pamietam taki jeden mi historyjke na temat wezy opowiadał teraz nie pamietam ale normalnie masakra otworzylby se pierwszą lepszą ksiazke o gadach i poczytał...
w takim jednym zoologikku gosciu trzymal mlode boa i inne weze w tak wysuszonych terrariach ze torf byl jak suche wiory... nawet brak malej miski z wodą... a w innym jak sprzedwcy uwage zwrocilem ze papużka falista lezy zdechła na dnie klatki to powiedział tak ta druga ją zadziobala... zamiast ją sprzatnąc bo sie klientom zle robi...
ale sie spisalem... pozdrawiam