Ponieważ obiecałem że wrzucę odpowiedż Kena Kalischa na forum (dla tych co nie śledzili wątku - jest to czołowy kameleoniarz w USA), poniżej dołączam całego maila wraz z tłumaczeniem. Dla dr Roberta to zapewne nie jest już autorytet, (no i wiedział już co on odpisze....;-)) ale innym, którzy chcą się coś dowiedzieć o kamkach z wiarygodnego myślę że te informacje się przydadzą:

Cześć,
Dziękuję za miłe słowa. Zrobię, co w mojej mocy, aby odpowiedzieć na twoje pytania.
Jeśli chodzi o sztuczne rośliny….. tak, zawsze preferuję żywe. ALE gdybym miał wybrać między bezpiecznymi nie-toksycznymi sztucznymi roślinami a żywymi roślinami z pestycydami i nawozami…. wybrałbym rośliny sztuczne. Chemikalia i toksyny w pestycydach /nawozach mogą być szkodliwe, a nawet zabójcze dla kameleonów. Nie ryzykowałbym gdybym wiedział, że rośliny są mocno spryskane czy podlewane takimi substancjami.
Nie jestem całkiem przeciwny używaniu roślin sztucznych i czasami używam kombinację żywych i sztucznych, choć raczej używam samych żywych.
Zdobycie roślin wolnych od pestycydów/nawozów jest możliwe ….. ale czasochłonne i kosztuje trochę wysiłku.
Ja myję wszystkie zakupione rośliny w roztworze łagodnego nietoksycznego mydła żeby usunąć to, co osadziło się na powierzchni. Pamiętaj, żeby po umyciu dokładnie spłukać rośliny, aby usunąć wszelkie resztki mydła. Potem wyjmuję roślinę z doniczki, dokładnie usuwam całą ziemię, w której rosła i zastępuję ją ziemią, co do której jestem pewny że jest wolna od chemii. Niestety teraz muszę jeszcze odczekać przynajmniej parę miesięcy zanim użyję tej rośliny w terra z kameleonami. Po takim czasie użycie rośliny powinno być bezpieczne.
Jeśli chodzi o zraszanie u calyptratus… trzeba zraszać terra, a nie kameleony. One pochodzą z rejonów gdzie występują regularne mgły i niskie chmury, które dają wilgoć, więc zraszanie terra nie powinno stanowić problemu o ile w terra nie jest zbyt wilgotno przez cały czas….Raz lub dwa razy dziennie powinno być OK…. zraszanie ma uzupełnić brak wilgoci, który czasem występuje w pomieszczeniach… zwłaszcza w chłodniejszych miesiącach, kiedy ogrzewanie jeszcze bardziej wysusza powietrze.
Mam nadzieję, że te informacje pomogą rozwiać twoje obawy!
Pozdrowienia,
Ken Kalisch

Hello,
Thank you for your kind words. I will do my best to address your questions.
As far as the issue of live vs artificial plants ... yes live is always my preference. BUT if I had to choose between safe non-toxic artificial plants and live plants with pesticides and fertilizers ... I would choose the artificial plants. The chemicals and toxins in the pesticides/fertilizers can be harmful and even fatal to the chameleons. I would not risk it if you know the plants are heavily sprayed/soaked in them.
I am not totally opposed to the use of artificial plants and I sometimes use a combination of both, but for the most part I use all live plants.
The issue of getting the plants pesticide/fertilizer free is possible ... but takes time and some effort.
I wash all newly purchased plants with a mild non-toxic soap solution to remove any surface residues.Be sure after you have washed them to rinse them off thoroughly to remove any traces of the soap. I then remove the potted plant from its' pot and take off all the soil that the plant was originally potted in and replace/repot that soil with soil I know is chemical free. Unfortunately at this point I still wait for at least a month or more (two is better) before using this plant in the cages with the chameleons. After this point of time the plant should be safe to use.
As far as the calyptratus misting issue.. mist the cage not the chameleon. They come from an area that has regular fog and low clouds which provides humidity and moisture. So misting the cage should not present a problem unless the cage is too wet all the time... one or twice a day should be fine.. misting is intended to supplement the lack of humidity that happens indoors ... especially in the colder months with heat drying the air even more.
I hope this helps to address your concerns!
All my best,
Ken Kalisch


CHAMNET2@aol.com

Myślę, że to będzie dobre zakończenie tego wątku, bo dalsza dyskusja moim zdaniem już nic nie wnosi, każdy wie co wie, i niech postępuje jak mu rozum dyktuje.

PS. Dzięki Hatiras, teraz już wiem co o tobie myśleć:-) Tobie też życzę sukcesów hodowlanych (może ze zraszaniem terrarium?) i samodzielności w myśleniu:-)