Z tymi świerszczami nie jest tak źle, przy odrobinie wprawy "polowanie" będzie przebiegało sprawnie i bezpoleśnie Jeżeli się ich brzydzisz łap je pęsetą (ja to robię właśnie w ten sposób)... Co do ucieczek - zwiały mi na razie dwa (jeden jakies 3 tygodnie temu, drugi 2 dni temu), póki co nie słyszałem ich grania i modlę się, żeby tylko nie wylazły kiedyś przed moją mamą, bo zawał mam wtedy w domu murowany ;(