jest znacznie gorzej niz tylko przesuniecie. widac ze z kazdej strony gdzies tak w polowie jest zlamanie, tak ze pyszczek jest wciaz "rozdziawiony".
dalem jej troche na sile deserka dla dzieci. podalem na patyczku i wysmarowalem jej tym jezyk i podniebienie gornej szczeny, ale nie wiem jak bedzie.
o podaniu pajakowi tez myslalem, ale to tez malo humanitarne...