jak doszlo do uszkodzenia nie mam najmniejszego pojecia. podejrzewam tylko ze sie czegos przestraszyla i kiepsko skoczyla z szyby no i ladujac przulowala w skalke na ktorej sie zazwyczaj wygrzewala.
walka rowniez wchodzi w rachube, bo w tym samym terra mieszka jej siostra, ale ganialy sie tylko przez pierwszy tydzien wspolnego mieszkania, wyznaczyly "terytoria" bo terra maja dosc obszerne i od 2 miechow byl spokuj, ale wszystko mozliwe. to tak jak w pracy. od 2 miechow siedze w nowym biurze z babka, ktora wydaje sie normalna, a jak sie okazalo 2 tygodnie temu przy pierwszej okazji wkopania mnie z czyms zrobila to. chciala mnie malpa w przerobienie dokumentow wrobic... nie wiedziala tylko, ze szef wierzy mi

AGAM, chyba podam go pajakowi, ale naprawde mi go szkoda. chyba zrobie to przed pojsciem do lozka, zeby nie patrzec, za bardzo lubie te ale gadziny!