Nie wiem dlaczego krązy jakiś mit, że kameleony potrzebują jakiejś starsznie wysokiej wilgotności. Mit ten on szkodliwy zwłaszcza, że wielu hodowców kupuje najtańsze higrometry które nadają się tylko do wyrzucenia. Wszystko zależy od gatunku kameleona. Ten który był trzymany w Libii to prawie na pewno kameleon pospolity, który nie wymaga wysokiej wilgotności, a wręcz odwrotnie. Widziałem środowisko tego kameleona na południu Hiszpanii, w lecie są to niemal całkiem wyschnięte krzaki, a rosa czy większa wilgotnośc jest tylko nad ranem. Jemeński też najlepiej czuje się w wilgotności jaka jest zwykle w mieszkaniach czyli 50-60%, może lekko wyżej, ale tu wystarczy spryskanie codzinnie roślin. Jest naprawdę niewiele gatunków które wymagają dużej wilgotności (a w połączeniu z wysoką temperaturą to już całkiem niewiele). Owszem sa metody trzymania szczególnie większych gatunków na dużych krzewach rosnacych w mieszaniu. Duży, dwumetrowy krzew Ficusa benjamina (najlepiej złożony z kilku zrośniętych egzempalrzy) może zapewnić zarówno kryjówkę w postaci gęstych liści jak i odpowiednią wilgotność. Oczywiście musi być przy tym miejsce do ogrzewania, podawania pokarmu. Pień drzewka musi być zabepieczony kołnierzem, aby kameleon nie mógł zejść na ziemię, a cała roślina nie przyklegać do mebli czy ścian, gdyż kameleon próbując opuścić drzewko chwytając się ściany może spaść. Ogólnie wymaga to dość obszernego pomieszczenia. W tych warunkach można trzymać np. Chamaeleo pardalis, Ch. melleri czy oswojone jemeńskie. Raczej nie powinno być w takim pomieszczeniu zwierząt, których kameleony bardzo się boją i/lub bardzo ruchliwych potencjalnych drapieżników (pies, kot, tchórzofretka).