Trafił ci się brodacz z niezłym charakterkiem

Wiesz na twoim miejscu spróbowałabym teraz przekupić brodacza jedzeniem Znając żarłoczność tych stworków twój Ogryzek powinien na widok świerszcza przekonać się do ciebie i przestać tak reagować. Spróbuj też zrobić jakieś wejście do terra (nie z książek) tak żeby agamka jak wyjdzie poza swój domek mogła sama od razu do niego wrócić. Jak poczuje się bezpiecznie, powinna później sama zacząć nabierać ochoty na coraz dalsze spacery.

Co do tego wchodzenia na rękę- ja swoich agam nie zmuszałam do tego, a patent z pokazywaniem im jedzenia i oddalania go tak żeby same weszły na ręke też nie zawsze przynosił efekty. U moich dziewczyn bardziej poskutkowało pozwolenie im na spacery po pokoju, tak że same decydowały kiedy chcą wyjść z terrarium i do niego wrócić- wtedy ich ciekawość zwyciężyła. Zaczęły wchodzić na mnie i mojego chłopaka, przyglądać się co robimy itd itd

Trzymam kciuki za postępy z Ogryzkiem
Ps. Z drugiej strony to nawet jest ciekawe mieć takiego nieufnego brodacza- u mnie na takiego zapowiada się najmłodzy w rodzinie Yogi. Jeśli chodzi o jedzenie z ręki to robi to bardzo chętnie (jak prawie wszystkie te żarłoki:>) ale wejście na ręke już mu się mniej podoba Woli sam sobie pobiegać po terrarium