Za sukces w "oswajaniu" uważam jak anolis nie ucieka na oslep przed reką (przy usuwaniu odchodow itp.) i gdy bierze "robala" z reki. Proby na sile w oswojeniu wywolaja tylko niepotrzebny stres i poczucie zagrozenia, poza tym nawet "oswojony" anolis może nagle wyskoczyc z reki i w najlepszym wypadku zlamac konczyne, co przy jego malej masie i tak prowadzi do smierci.