Melissa ja bym zaczal od skontaktowania sie ze sprzedawca ktory sprzedal chorego gada.
Sam teraz powinien latac z kalem do badan. Jestem uczulony na pukncie sprzedazy chorych zwierzat, wiec prosze sie nie dziwic mojej wscieklosci gdy widze cos takiego.

Ja bym zazadal zwrotu kasy... Oczywiscie szkoda zwierzaka, na 100% da sie go wyleczyc, ale czemu ma to robic czlowiek ktory zaplacil pewnie uczciwa cene i oczekiwal zdrowego zwierzaka??