Sorry, ale trudno nie reagować jak się takie rzeczy tu wypisuje. Książek, publikacji na temat kameleonów nie czytacie, a bierzecie się za ich trzymanie ?! Czy sądzicie, że świerszcze, karaczany czy inne bezkręgowce w hodowli są pozbawione pasozytów ? Naprawdę ? Myślę, że nie mniej niż bezkręgowce z łąki, czyli tak naprawdę w stopniu bliskim zera. Większość pasożytów tych bezkręgowców nie jest jednocześnie pasożytami gadów !!! To nie Afryka, żyjemy w Polsce ! Wartość odżywcza, a przede wszystkim tzw. "enrichment" środowiskowy, pokarmowy nieporównywalny.

Kameleony to jaszczurki które wyjątkowo szybko nudzą się jednym typem pokarmu, potrzebują urozmaicenia, wzbogacenia diety o różne gatunki. Tylko tzw. "plankton łąkowy" jest w stanie zapewnić.

Różne gatunki pasikoników, much, motyli, pająków, czasem nawet pluskwiaków to ogromne źródło różnych substancji odżywczych, gdyż ciała tych zwierzatek są pełne witamin zjadanych wraz z roślinami, liśćmi czy pyłkiem... To się nawet nie da porównać ze świerszczem na płatkach owsianych i marchewce ! Z kameleonami nie robiłem doświadczeń, ale u młodych jaszczurek właściwych te karmione pokarmem z hodowli bez dodatku wapnia krzywiły się po 2-3 tygodniach, a karmione "planktonem" z łąki rosły doskonale, pomimo, że w ogóle przez miesiące nie dostawały wapnia !

Drugi aspekt to ten wzbogacający, zaspokajający potrzeby polowania, wyboru, słowem zapełniający czas kameleonom, Smutne jest życie zwierzaka, który wie, że może dostać co najwyżej jeden, dwa gatunki które stale zna. Wie to każdy, kto obserwował z jakim zacięciem kameleony wyszukują owady ubarwione zielono. Nie ma żadnych racjonalnych przesłanek, aby pozbawiać je tej przyjemności. Różnorodność kształtów, barw, działa na kameleony ożywczo. Zresztą nie tylko na kameleony. Należy jedynie żałować, że ten typ pokarmu jest w naszym klimacie dostępny tak krótko.