-
Re: inkubacja jaj - problem
Gdy chodzi o vermiculit to są precyzyjne przepisy proporcji wody i vermiculitu, ale nie pamiętam (książek nie mam pod ręką). Ja w vermiculicie nie inkubuję, zresztą nadaje się do tego tylko ten gruby (z drobnego robi się mokry "muł") i wydaje mi się, że należało go długo moczyć, ale potem dośc mocno wycisnąć. Zawsze robię mieszankę torfu z piaskiem (lekko wilgotny, tak jak ziemia w doniczce dzień po podlaniu kwiatka) niczego nie wyprażam. Zdrowe jaja nie mają prawa zachorować, jeśli jest właściwa wilgotność i dostęp powietrza. Nie ma żadnych przeszkód, aby jaja przenieść do suchszego podłoża. Jaja kameleona jemeńskiego nie są naprawdę aż tak wrażliwe, trzeba się starać, aby ich nie odwracać, ale w pierwszych dniach nawet odwracanie im nie zaszkodzi. Przenosić można wielokrotnie. Tak naprawdę niebezpieczne jest tu głównie zalanie lub przesuszenie (to pierwsze groźniejsze). Z przesuszenia jaja łatwo wyprowadzić - oczywiście jeśli nie zapadły się na amen, ale nawet takie które zmniejszyły objetośc o ok. 1/3 udawało mi się wyprowadzić poprzez podlanie podłoża (ale też ostrożne, aby nie przedobrzyć - turgor odzyskiwały nawet trzy dni). Nawet dzisiaj musiałem takie lekko zapadnięte ratować.
Natomiast podłoże zbyt wilgotne to większe nieszczęście, bo wskutek zalania i braku dostępu tlenu zarodki padają, wtedy tylko śmietnik.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum