nie mam zamiaru sie kłócić z herpentologiem o taksonomii, na swoje wytłumaczenie powiem że po dziś dzień byłem przekonany za to podgatunek l.v.

jeśli jest to uznane "urzędowo" za osobny gatunek to w myść ratyfikowanej konwencji berneńskiej trzeba by mieć tylko dokument potwierdzający legalność pochodzenia... znając życie będzie z tym cieżko

w sumie zastanawia mnie kwestia jest kwestia czy istnieje coś takiego "jak oficjalna" taksonomia, sporo zwierzaków jest w takiej sytuacji że część naukowców twierdzi że to osobny gatunek, część że podgatunek, w przypadku naszego prawodastwa to dość istotna kwestia