pomijając wszelkie mabuje - tych praktycznie nie da się oswoić na tyle, aby nie uciekały podczas kontaktu z człowiekiem, pozostają więc tylko wdzięcznym obiektem do obserwacji. (można je nauczyć jedzenia z pęsety, ale o dobrowolnym wchodzeniu na ręce nie ma mowy ;-)). Z łatwiej oswajających się scynków (i dostępnych u nas w polsce) to są tilikwy i scynki berberyjskie. Ostajnice również można przyzwyczaić do obecności człowieka, ale nie są to stworzenia, z którymi można mieć fizyczny kontakt.