Dość drogi wypełniacz który ani nie zaszkodzi, ani nie pomoże. Scynki być może będą go jadły, ale tańsze i o tej samej wartości odżywczej (porównywalnej z papierem toaletowym) są suszone kiełże (gammarus). Zresztą przypuszczam, że te "drobne raki" w składzie pokarmu to właśnie gammarusy. Lepiej już zastosować dla scynków mrożony pokarm (gammarus, krewetki) dostępne w niektórych sklepach zoo. Wiele zależy od tego jakie to gatunki scynków.