Tak jak pisałem u mojej babci znam kilka stanowisk tego węża.
Babcia ma na własność duży kawałek ziemi, odcinek rzeki, skrawek lasu
oraz piękny ogród. Odławiałem n.natrix i przetrzymywałem je w domu
i uważam że nie ma się czego wstydzić. Węże te są pod ochroną a ja również je chronię -przynajmniej tę populację zozmnażającą się na ziemi
mojej babuni. Zaskrońce mają tam b.dobre warunki -sam osobiście porobiłem im miejsca do wygrzewania się, nie są niepokojone w miejscach
w których zimują. To że wąż ten jest pod ochroną wcale nie znaczy
że nie można nawet na niego spojżeć czy złapać do ręki...