Czesc,

zgadzam sie z Toba.
Tez mam boasy, ale u mnie najwiekszym "miskiem" jest pyton tygrysi:-)
Kiedy tylko zobaczy ze ktos kreci sie w "pokoju gadow" to zaraz leci do szyby i czeka zeby go wyciagnac. Praktycznie codzennie spedza z nami kupe czasu, pelzajac po pokoju kiedy jemy kolacje, ogladamy TV etc.

Pozdrawiam