Wypuścili je debile którzy kupowali małe zielone żólwiki " bo były takie ładne". A po 3 latach maluch który wcinał wszytsko co mu dali stał się maszynką do mielenia mięsa o wadze kilograma. Więc wypuścili go wspaniałomyślnnie do fosy. Taka jest historia większości żółwi. A szczurami bym się nie przejmował nawet jeśli są w stanie upolować jedną może dwie sztukiwygrzewające się na brzegu to rzadko a pozatym i tak ciągle są nowe dostawy żółwi.

Ps. Szczur jest aktywny w nocy a żółw wychodzi na brzeg głownie w dzień ( chyba że w celu złożenia jaj) więc się raczej nie spotkają a zagrożeniem szczur może być do składanych przez nie jaj. Ale w naszym klimacie i tak nic by z nich nie było to niech się przynajmniej szczur naje.