A może byś spróbował z noworodkiem mysim, ogonem mysim, kawalkiem (paseczkiem) serca wołowego. Aż dziw, że jeszcze Cię nie wywalili za takie postępowanie ze zwierzakami mam nadzieje że to jednorazowa wpadka a potem dziwić się, że o sklepach krąży opinia o niefachowości personelu.
pozdrawiam
Wiciu