Kupiłem w mieście noworodki mysie i przychodzę do chatki a Aluśka nie ma L. To daję mychę na razie Okie....(odpowiednio przygotowaną oczywiście). Super J pierwszy raz widzę jak wąż wpier...... mysz .Niesamowite. O 22:00 znalazłem drugiego uciekiniera. No i podałem mu jedzonko, ale wciął nie na moich oczach a dopiero tak w nocy. Aha jak złapałem Aliego był on cały dzikawy, zresztą podobne wydarzenie miało miejsce jak hodowałem kiedyś inne stwory. Po włożeniu go do jego domciu Al. Pełzał sobie pod ściółką w ziemi. Nasuwa się pytanie, dlaczego? Może zapomniał, może nie chciał wracać, tego nie wiem . Wie o tym tylko On sam.
UWAGA: Wniosek nasuwa się sam. Trzeba szczelniej zamykać pomieszczenia i nie myśleć w stulu: on tędy nie wyjdzie o jest za ....... .No ale człowiek uczy się na błędach. Mam teraz nauczkę.
UWAGA 2: Mam jedną uwagę odnośnie pokarmu. Dałem im myszki (niby noworodki) miały jakieś 4 dni życia za sobą , no minimum 3.Przy dawaniu węże nie miały odruchu duszenia ofiary, z pewnością dlatego że mychy były już martwe.