Myślałem, że mi Al Zwiał, bo nigdzie go na ziemi nie było. A co się kazało siedział sobie doi góry pod szkłem na korzeniu. Zrosiłem terra. Wezmę pod wieczór wezyki. Nie mam jeszcze żarcia do stworów, bo na sklepach nie ma. Ciąg dalszy nastąpi.
Myślałem, że mi Al Zwiał, bo nigdzie go na ziemi nie było. A co się kazało siedział sobie doi góry pod szkłem na korzeniu. Zrosiłem terra. Wezmę pod wieczór wezyki. Nie mam jeszcze żarcia do stworów, bo na sklepach nie ma. Ciąg dalszy nastąpi.