Absolutnie ci odradzam. Pomyśl o wakacjach świętach czy weekendowych wypadach z dziewczyną,które będziesz musiał odłożyć na jakiś czas(przynajmniej do czasu kiedy opheodrysy nie zdechną-łaskawie,mimo twoich wielkich starań utrzymania ich przy życiu).
Miałem 3 pary tego cholerstwa-dmuchałem chuchałem, pryskałem zwilżałem,karmilem,cudowałem-pochowałem(je na ogródku).
Jeśli chcesz efektowne nadrzewne węże zielone(bo opheodrysy to nie często widać-bo gdzieś się zwijają i chowają w tych krzaczkach)to polecam trimeresurusy.Zielone są ,ładne są,nadrzewne są,tanie są i przy takim dmuchaniu na nie jak na opheodrysy to mnożą się i żyją sobie.
Jeśli będziesz miał ogromne szczęście i dużo kasy to polecam gonyosomę (Wąż namożynowy).-niestety brak mi własnych doświadczeń z tym gatunikiem.