Właśnie, mojemu wężowi machoniowemu "zawsze przed wylinką", pyszczek się trochę rozchyla, ale szczękę ma zamkniętą, po wylince to odrazu ustepuje.Śluzówka jamy gębowej jest czysta i normalnie zabarwiona.Co dziwniejsze jak wezmę ją na ręce w tym stanie (przed wylinką) i jak po pełza sobie troche, to po krótkim czasie ten dziwny obiaw rozchylonego pyszcza ustępuje a gdy ją wpuszczę spowrotem to terrarium to po jakimś czasie to powraca. Zaznaczam że ten obiaw wystepuje tylko w czasie przed-wylinkowym, i tylko wtedy kiedy wąż "długo sie nie porusza". Po wylince to ustępuje całkowicie, by powrucić przed następna wylinką .
Wąż wygląda na zdrowego, normalnie się zachowuje, normalnie je.

cześć@_@