Evoker napisał słusznie. Z tego typu urzędnikami sie nie rozmawia, urzędnikom pod nos podstawia się pisma (zawsze trzeba mieć kopię, aby na niej przybili Ci pieczatkę, że piosmo odebrali) i żąda od nich odpowiedzi na piśmie. Żaden urzędnik nie ma prawa "zwiedzać" mieszkań bo mu się tak chce. Powodzenia !