Ja poszedłem to załatwić to babka w UM wydział gospodarki i żywności (tak sie chyba nazywa wydział) na ulicy Zarurze pok 11 zwariowała!!! Nikt jeszcze nie był, była wojna , nie chciała mi nawet podbić kopii wnioskuwiec była zjebka, poszedłem do kiery i oprosiłem o podbicie bo Pani z pok11 nie chce
no i podbiła , mają teraz problem bo w ciągu miesiąca muszą coś zrobić
. Ktoś może już probował coś załatwiać w Poznaniu??? Proszę o opinie... POZDRAWIAM