No a jak myslisz poszlem do wydzialu srodowiska i tamci wpadli na pomysl z kims tam sie skontaktowali ze musza mi dac adres weterynarza powiatowego ktory ma go sprawdzic w wogole jakich tam waronkach zyje dzwonie do weta on mi mowi ze on tego nie zalatwi i musze jechac do wroclawia z wezem

co myslisz o tym panie Jarku
nie jestem az tak glupi Snake mnie pokierowal co i jak ale tu juz sie robi maniana ja nie chce sie z nimmi klucic

i badz tu madry i pisz wiersze