Co do chowu to już wszystko wiem, zostają kwestie prawne i... plecówCza se zorganizowaćparu kumpli
Nie... no o węża nie będą się lać. To było by wręcz chore!
Może dr Jarek wpadnie na forum i zobaczy tego posta.
Narazie posiedzi tydzień u mnie, co dalej? Zobaczymy...
Mam nadzieje, że z nim będzie ok.
Dzięki za słowa otuchy Nestor
Ten dzieciak naprawde jest pojebany... Trzymać węża w kieszeni...
Dziękuję i pozdrawiam,
Mr.Q