Co do biologicy, to nie zgadzam sie. Owszem, gdyby to byla kobieta, ktora zna sie na rzeczy, to bez obaw dalbym jej tego weza, ale co zakompleksiona pani, ktora uczy z podrecznika, moze wiedziec o wezach?

Niestety nie nalezy przeceniac niektorych nauczycieli, bo moja nauczycielka wiedziala o ptasznikach tyle: "tarantule sa grozne i zabijaja ludzi w Azji i zrzucaja skore co miesiac"... Takiej osobie nie dalbym pajaka do odchowu...
Oczywiscie znam i wykwalifikowane osoby, ale jesli nie ma do takich dostepu, to juz lepiej samemu wziac sprawe w swoje rece.