Miałem tego węża i też mi się zakopywał, ale po zgaśnięciu światła
odrazu wychodził. Wtedy wpuszczałem mysz a o nie zwracał na niom uwagi (a na pewno był głodny). Dopiero po 45min. zaatakował.
Raz było tak, że udusił mysz, odszedł na 15min. i dopiero zjadł.