Trzeba pamętać że to są gady, i nikt nie przewidzi jego zachowania. Kiedyś w jakimś programie był pokazany facet który do zdjęć, przed kamerą zakładał (chyba tygrysa) ludzią na szyji i takie tam..... wśród tych ludzi była kobieta z dzieckiem (bobaskiem malutkim), facet założył weża jej na szyje, po chwili zdjoł go i założył sobie, 3-sekundy nie mineły jak weżył rozciąż właścicielowi twarz, jedno rozciecie miał koło łuku brwiowego a drugie na szczęce... A co by było gdyby weżyk zaatakował 10 sekund wcześniej??? Weża nie da sie wyszkolić jak psa czy kota i jest granica rozsądku wielu (nieświadomie)ją przekraczają... Alpacino,to nie jest mała zbożówka, czy regiusik, to jestjeden z największych dusicieli, SNAKES ma racje, co bedzie za pare lat jak to bydle bedzie potrafiło zjeść prosiaka??? W tym przypadku nauka na błedach nie jest dobra.... POZDRAWIAM!!!