Kiedys postanowilem dac mojemu Boasowi młodego szczura ( wcześniej dostawał 2 duże myszy ) chciałem szczurka za ogon chwycić i czymac go nad wężem tak zeby szczurek dotykał podłoża tylko przednimi łapkami lecz gryzoń mnie pokąsał :/ bo był tak zwinny ze sie podwinol do samego konca ogona.. myszy tak nierobią :P
Wiec wpusciłem szczurka do terra gdy wąz go poczuł odrazu zucił sie na niego lecz chwycił go za jedna z łapek zawinoł go jak mogł lecz szczur sie wywinoł puszczkiem i pokąsał go 2x gdy to zobaczyłem wziołem to co miałem pod ręką "śrubokęt"..
i odsunołem puszczek szczura do szyby... po uduszeniu szczura ujżałem pierwszą rane znajdowała sie 4-5cm od głowy miała ok 3mm druga znajdowała na dolnej łusce 2mm
Gdy wąz przeszedł wylinke obejżałem go dokładnie i sie ucieszyłem bo po ranach niebylo śladu...